Rosemary/wszystko co wiem o tzw KoÅ›ciele Zjednoczeniowym/jeÅ›li coÅ› wydaje siÄ™ być zbyt piÄ™kne żeby byÅ‚o prawdziwe to jest to zbyt piÄ™kne żeby byÅ‚o prawdziwe. Strona poÅ›wiÄ™cona ofiarom sekt i grup psychomanipulacyjnych a w szczególnoÅ›ci dla Y. A . Sekta zmienia ludzi peÅ‚nych ideaÅ‚ów w żądnych krwi doktrynerów.
Ucieczka z sekty Moona
Nansook Hong
Przedmowa książki „W cieniu Moona” (Nansook Hong) tÅ‚. z niem moje.
​
​
DźwiÄ™ki telefonu wyrwaÅ‚y mnie ze snu. Z przestrachem zauważyÅ‚am , że sÅ‚oÅ„ce już wzeszÅ‚o. ÅšwiatÅ‚o wpadajÄ…ce przez okno igraÅ‚o na bÅ‚Ä™kitnej tapecie dzieciÄ™cego pokoju. Z Å‚óżeczka Shin Hoon, gdzie musiaÅ‚am zasnąć tuż przed 8 sierpnia 1995 roku, rozpoznaÅ‚am kontury pagórka na dywanie.
​
MiaÅ‚am Å›wiadomość, że Madelene próbowaÅ‚a siÄ™ ze mnÄ… skontaktować. Szybki rzut oka na mój zegarek utwierdziÅ‚ mnie w przekonaniu że zaspaÅ‚am na umówione spotkanie o 5 rano. Jak mogÅ‚am być tak beztroska w tak ważnym dniu? Czy byÅ‚o możliwe, że po miesiÄ…cach ukrytych spotkaÅ„ i drobiazgowym planowaniu wszystko w ostatniej minucie przepadnie?
Zaczęłam się skradać przez szeroki korytarz do sypialni , moje nagie stopy poruszały się bezszelestnie po czerwonym dywanie. Ledwo oddychałam, gdy przytknęłam ucho do szarych drzwi. Usłyszałam tylko kaszel, wywołany ciągłym nocnym wciąganiem kokainy przez mojego męża.
​
NaszÄ… jedynÄ… nadziejÄ… byÅ‚o, że kokainowy rausz sprawi że tego ranka Hyo Jin nic nie zauważy. CaÅ‚e dÅ‚ugie tygodnie nie zauważyÅ‚ nawet, że z drugiego piÄ™tra domu, posiadÅ‚oÅ›ci ojca Hyo – Moona zaÅ‚ożyciela KoÅ›cioÅ‚a Zjednoczenia, tzw Pana Drugiego Adwentu, w którym mieszkaliÅ›my, zniknęły meble, ubrania, zabawki.
Ledwie przed tygodniem nabiegÅ‚e krwiÄ… oczy Hyo zauważyÅ‚y brak komputera, który zwykle staÅ‚ w kÄ…cie pokoju Shin June. „Gdzie komputer?” zapytaÅ‚ siÄ™ Shin, najstarsze z naszej piÄ…tki dzieci. MajÄ…c 12 lat przypadÅ‚a jej rola wspóÅ‚spiskowczyni. Å»ycie w posiadÅ‚oÅ›ci Moona – w atmosferze, gdzie mniej byÅ‚o duchowoÅ›ci a wiÄ™cej paÅ‚acowych intryg, nauczyÅ‚o wszystkie moje dzieci, zachowywać tajemnice.
​
“Jest zepsuty, tato, oddaliÅ›my go do naprawy.” OdpowiedziaÅ‚a bez wahania. Jej ojciec tylko wzruszyÅ‚ ramionami i wróciÅ‚ do swojego pokoju.
​
PowiedziaÅ‚am, “jego” pokój , ponieważ od dawna zrezygnowaÅ‚ ze wspólnego apartamentu. To byÅ‚ pokój mniej sypialny a bardziej prywatna jaskinia narkotyczna mojego męża, jego kremowy dywan zabrudzony byÅ‚ niedopaÅ‚kami papierosów i pustymi butelkami po tequili, video zaprogramowaÅ‚ na niekoÅ„czÄ…ce siÄ™ filmy pornograficzne.
Od ostatniej jesieni próbowaÅ‚am tak dalece jak to tylko byÅ‚o możliwe, trzymać siÄ™ z dala od tego pokoju, gdy odkryÅ‚am, że Hyo wciÄ…ga tam kokainÄ™, po wielu nieudanych próbach zerwania z naÅ‚ogiem. PróbowaÅ‚am spuÅ›cić mu kokainÄ™ w toalecie. Tak mocno mnie pobiÅ‚ że myÅ›laÅ‚am , że zabije dziecko rozwijajÄ…ce siÄ™ w moim ciele. KazaÅ‚ mi zmyć rozsypany biaÅ‚y proszek, podczas gdy on ciÄ…gle mnie biÅ‚. NastÄ™pnie pouczaÅ‚ mnie w religijnym duchu, dlaczego tak mocno pobiÅ‚ kobietÄ™ bÄ™dÄ…cÄ… w siódmym miesiÄ…cu ciąży. Powinnam być posÅ‚uszna przebywajÄ…c w obecnoÅ›ci syna mesjasza.
​
Ogromna posiadÅ‚ość w Irvinton, gdzie mieszkaliÅ›my 40 minut na póÅ‚noc od NY jest kwaterÄ… gÅ‚ównÄ… KoÅ›cioÅ‚a Zjednoczeniowego i domem zaÅ‚ożyciela religijnego ruchu, który Å›wiat zna szerzej jako „Moonies”. PosiadÅ‚ość, zwana „East Garden”, byÅ‚a przez 14 lat moim osobistym wiÄ™zieniem od dnia, gdy Moon wywoÅ‚aÅ‚ mnie z Korei abym zostaÅ‚a narzeczonÄ… jego najstarszego syna, dziedzictwem jego bożego posÅ‚annictwa i Å›wiatowego wÅ‚adztwa. Wówczas miaÅ‚am zaledwie 15 lat, byÅ‚am naiwnÄ… uczennicÄ…, która byÅ‚a pouczana aby sÅ‚użyć swojemu mesjaszowi. Teraz miaÅ‚am 29 lat, byÅ‚am kobietÄ… gotowÄ… wziąć życie we wÅ‚asne rÄ™ce. DziÅ› być może ucieknÄ™. ZrobiÄ™ wszystko aby uwolnić siÄ™ od męża, który mnie bije i od faÅ‚szywego mesjasza, który na to pozwala. Takich peÅ‚nych wad mężczyzn Bóg nigdy nie wybraÅ‚by na mesjasza i jego syna aby ustanowić swoje wÅ‚adztwo na ziemi.
KomuÅ› patrzÄ…cemu z zewnÄ…trz Å‚atwo jest takÄ… ideÄ™ wyszydzić, że ktoÅ› w ogóle może w to uwierzyć. Dla sporej części Å›wiata Moon oznacza jedynie mÅ‚odych ludzi , którzy ulegli praniu mózgu, sprzedajÄ…cych kwiaty na ulicach, przyczyniajÄ…c siÄ™ w ten sposób do bogactwa ich charyzmatycznego przywódcy.. W tym wyobrażeniu jest sporo prawdy, ale oczywiÅ›cie jest to uproszczony obraz. UrodziÅ‚am siÄ™ w tej wierze. Podobnie jak dzieci z chrzeÅ›cijaÅ„skich rodzin wychowywane sÄ… w ten sposób aby wierzyć że Jezus Chrystus jest Synem Bożym i zostaÅ‚ zesÅ‚any na ziemiÄ™ aby zgÅ‚adzić grzechy Å›wiata, ja wierzyÅ‚am że Moon zostaÅ‚ wybrany aby urzeczywistnić królestwo na ziemi. I że jest Panem Drugiego Adwentu.
​
Wraz ze swojÄ… żonÄ… miaÅ‚ stworzyć pierwszÄ… prawdziwie bezgrzesznÄ… rodzinÄ™. Jego dzieci. Prawdziwe Dzieci powinny być bezgrzeszne. CzÅ‚onkowie koÅ›cioÅ‚a wÅ‚Ä…czani sÄ… do tej linii krwi Prawdziwej Rodziny poprzez ceremoniÄ™ małżeÅ„stwa, aranżowanÄ… przez Moona i przez niego pobÅ‚ogosÅ‚awionÄ…, której masowy charakter wywoÅ‚uje takie poruszenie na Å›wiecie.
​
Ta wiara, wyizolowana od teologii, w której wyrosÅ‚a i od kultury, która jÄ… otaczaÅ‚a brzmi dziwacznie. Ale co z cudami Jezusa? RozstÄ…pieniem siÄ™ Morza Czerwonego? Czy historie biblijne o narodzeniu z dziewicy Marii i zmartwychwstaniu nie brzmiÄ… równie fantastycznie. Każda wiara jest tylko wiarÄ…. To co byÅ‚o inne w moim przypadku to dotyczyÅ‚o intensywnoÅ›ci wiary. Czy istnieje bardziej niewinna i wielka wiara niż wiara dziecka?
​
Ale każda wiara jest wystawiona na próbÄ™. Moon bezgrzeszny? Dzieci Moona bezgrzeszne? Ojciec – który każdorazowo demonstruje pogardÄ™ dla prawa, kiedy przejmuje worek niezadeklarowanych pieniÄ™dzy wÄ…tpliwego pochodzenia, zebranych przez jego wyznawców? Matka – która tak wiele czasu spÄ™dzaÅ‚a w eleganckich butikach, że jej mÅ‚odszy syn raz odpowiedziaÅ‚ „Ona kupuje” , gdy jego nauczyciel poleciÅ‚ mu opisać dzieÅ‚o życia jego matki? Starszy syn – który pali, pijany prowadzi samochód, uzależniony od narkotyków, uprawia przedmałżeÅ„ski seks a potem zdradza żonÄ™, Å‚amiÄ…c zasady swojego koÅ›cioÅ‚a? Ta rodzina jest ÅšwiÄ™tÄ… RodzinÄ…? To mit, który można utrzymać jedynie patrzÄ…c z oddalenia.
​
Zaakceptowanie faktu, że Rev Monn jest oszustem, byÅ‚o dÅ‚ugim i bolesnym procesem. ByÅ‚o to możliwe dlatego, że ta wiedza nie zachwiaÅ‚a mojej wiary w Boga. Moon pozostawiÅ‚ Boga na lodzie, wszystkich swoich idealistycznie nastawionych i peÅ‚nych ufnoÅ›ci zwolenników pozostawiÅ‚ na lodzie. Ale Bóg nie zostawiÅ‚ mnie na lodzie. Do Boga kierowaÅ‚am siÄ™ w mojej samotnoÅ›ci i rozpaczy modlÄ…c siÄ™ o pomoc, nastolatka na kolanach w dziwnym domu w obcym kraju. Jedynie Bóg mi pozostaÅ‚ , kobiecie-dziecku w rÄ™kach pary, która traktowaÅ‚a mnie jak seksualnÄ… zabawkÄ™ albo jako cel swoich wielkich szaleÅ„stw.
Bóg towarzyszy mi gdy patrzÄ™ na swoje Å›piÄ…ce dziecko. I na walizki , które w tajemnicy caÅ‚y tydzieÅ„ pakowaÅ‚am. Moja wiara w Sun Myoung Moona byÅ‚a centrum mojej wiary przez 29 lat, ale nie dorównaÅ‚a wierze matki. Moje dzieci byÅ‚y jedynym źródÅ‚em radoÅ›ci w zamkniÄ™tym, zatrutym Å›wiecie Prawdziwej Rodziny. MusiaÅ‚am uciec dla nich i dla siebie.
​
Gdy wspomniaÅ‚am najstarszym dzieciom że moglibyÅ›my uciec, żadne z nich nie chciaÅ‚o pozostać, chociaż wiedzieli, że to oznacza koniec ich rozrzutnego stylu życia, z którego zawsze byli zadowoleni. Nie dostanÄ… wspaniaÅ‚ego domu, szofera, pÅ‚ywalni o wymiarach stadionu olimpijskiego, prywatnej krÄ™gielni, lekcji jeździectwa, prywatnej szkoÅ‚y, japoÅ„skich wychowawców i ferii pierwsza klasa tam gdzie odejdziemy.
​
Za murami posiadłości Moona nie będą czczeni jako dzieci Mesjasza. Żadni członkowie kościoła nie będą się przed nimi kłaniać modląc się i zabiegając o ich względy oraz o przywilej służenia im.
“Chcemy mieszkać w maÅ‚ym domu z tobÄ…, mamo”, powiedziaÅ‚o najstarsze z dzieci do mnie. Jej brak wymagaÅ„ byÅ‚ odbiciem moich wÅ‚asnych wyobrażeÅ„.
Mimo to zwÄ…tpienie i nieoczekiwany smutek nie pozwalaÅ‚ mi spać przez dużą część nocy. DÅ‚ugo po tym jak w domu zrobiÅ‚o siÄ™ cicho chodziÅ‚am przez wszystkie pomieszczenia domu znane i mnie znane , modlÄ…c siÄ™ i cicho pÅ‚aczÄ…c. Za każdym razem gdy zamykaÅ‚am oczy moja Å›wiadomość napeÅ‚niaÅ‚a siÄ™ pytaniami, które drÄ™czyÅ‚y mnie od tygodni. Czy czyniÄ™ wÅ‚aÅ›ciwie? Czy ucieczka jest rzeczywiÅ›cie speÅ‚nieniem Bożej woli czy raczej oznakÄ… mojej sÅ‚aboÅ›ci i tego, że zawiodÅ‚am? Dlaczego nie udaÅ‚o mi siÄ™ go zmienić? Czy powinnam zostać i modlić siÄ™ o to, żeby mój syn, kiedy doroÅ›nie, pewnego dnia bÄ™dzie mógÅ‚ zawrócić KoÅ›cióÅ‚ Zjednoczeniowy na wÅ‚aÅ›ciwe Å›cieżki?
​
PrzytÅ‚aczaÅ‚ mnie strach. Opuszczenie krÄ™gu wielebnego Moona postawi nas w sytuacji duchowego wykluczenia, ale czy może to nam przynieść też niebezpieczeÅ„stwo fizyczne? Kiedy zbiegnÄ™, czy koÅ›cióÅ‚ bÄ™dzie mnie przeÅ›ladowaÅ‚, aby przywieść mnie do milczenia? Ale jeÅ›li zostanÄ™ bÄ™dÄ™ bardziej bezpieczna? Jak czÄ™sto Huo Jin groziÅ‚ , że zabije mnie i dzieci? WiedziaÅ‚am, że byÅ‚ do tego zdolny bÄ™dÄ…c pod wpÅ‚ywem narkotyków i alkoholu. Z pewnoÅ›ciÄ… też miaÅ‚ broÅ„, prawdziwy arsenaÅ‚, zakupiony z pieniÄ™dzy koÅ›cioÅ‚a, który mógÅ‚ użyć aby sterroryzować mnie i każdego kto wejdzie mu w drogÄ™.
RozważajÄ…c to wszystko, wiedziaÅ‚am że nie mogÄ™ dziaÅ‚ać pochopnie. Ten dzieÅ„ planowaÅ‚am przez caÅ‚Ä… zeszÅ‚Ä… zimÄ™, kiedy to ostatnia gÅ‚oÅ›na zdrada Hyo nawet Moona wyprowadziÅ‚a ze zwykÅ‚ej obojÄ™tnoÅ›ci. Kiedy Ojciec stwierdziÅ‚ że to mi przypadajÄ… w udziale grzechy mojego małżonka, że jako żona byÅ‚am odpowiedzialna za jego nieobliczalne czyny, wówczas zrozumiaÅ‚am, że muszÄ™ odejść.
Podjęłam wszelkie możliwe Å›rodki bezpieczeÅ„stwa. Zaczęłam oszczÄ™dzać pieniÄ…dze, po tym jak zdecydowaÅ‚am siÄ™ uciec. Podjęłam pieniÄ…dze z banku, by je odÅ‚ożyć na ksztaÅ‚cenie dzieci. ZachowaÅ‚am każdego dolara z pieniÄ™dzy które regularnie przekazywaÅ‚a mi pani Moon. Kiedy zabieraÅ‚a mnie z sobÄ… do sklepu Jaeger aby wyposażyć mnie na okazjÄ™ koÅ›cielnej ceremonii z okazji narodzin mojego dziecka ponosiÅ‚am tysiÄ…c dolarowÄ… sukniÄ™, którÄ… mi kupiÅ‚a, przykryÅ‚am dyskretnie metkÄ™, nastÄ™pnego dnia oddaÅ‚am i odzyskaÅ‚am pieniÄ…dze.
​
Z pomocÄ… mojego brata i jego żony, najstarszej córki wielebnego Moona znalazÅ‚am skromny dom w Massachuset , gdzie już żyli z dala od Moona. ZazdroÅ›ciÅ‚am im gdy opuÅ›cili koÅ›cióÅ‚, a teraz kilka lat później zdaÅ‚am siÄ™ na nich w tym, że poprowadzÄ… mnie ku wolnoÅ›ci, którÄ… sami odnaleźli. MartwiÅ‚am siÄ™ o nich jak i o moich rodziców, którzy należeli do koreaÅ„skiej elity koÅ›cioÅ‚a i których w tym samym czasie koÅ›cióÅ‚ rozczarowaÅ‚. Czekali na informacjÄ™ od mojego brata czy jestem już wolna.
ByÅ‚am bardzo wdziÄ™czna. Zbyt czÄ™sto postrzegaÅ‚am pomoc mojego brata jako coÅ› oczywistego, już jako dziecko. Także wówczas gdy byliÅ›my odmiennego zdania, a zdarzaÅ‚o siÄ™ to czÄ™sto, JIn byÅ‚ zwsze przy mnie. Jin znalazÅ‚ prawników, którzy mi doradzali jak chronić siebie i dzieci, gdy byliÅ›my już wolni. Jego porady pomogÅ‚y mi ustalić dzieÅ„ ucieczki. PowinniÅ›my uciec we wtorek , ponieważ sÄ…d rodzinny w Massachuset , gdzie mieliÅ›my żyć, organizowaÅ‚ w Å›rody posÅ‚uchania dla bitych kobiet , aby przedsiÄ™wziąć odpowiednie Å›rodki przeciwko ich partnerom.
​
PróbowaÅ‚am ochronić każdego kogo pozostawiÄ™. Kumiko byÅ‚a przez 5 lat nianiÄ… moich dzieci. ByÅ‚a , podobnie jak jej mąż , ogrodnik na obszarze East Garden , ulegÅ‚ym czÅ‚onkiem koÅ›cioÅ‚a z Japonii. CaÅ‚y dÅ‚ugi tydzieÅ„ obserwowaÅ‚a moje pakowanie, ale nic nie powiedziaÅ‚a. Å»aden czÅ‚onek koÅ›cioÅ‚a nie byÅ‚ tak bezwstydny aby stawiać pytania czÅ‚onkowi „prawdziwej Rodziny”. Ale ona caÅ‚e lata z bliska widziaÅ‚a krzywdÄ™ jakiej doznawaÅ‚am w moim życiu. MartwiÅ‚am siÄ™, że gdy Moon odkryje, że uciekÅ‚am zemÅ›ci siÄ™ na niej.
​
MiesiÄ…c przed ucieczkÄ… zapytaÅ‚am Kumiko, gdzie chcieliby z mężem żyć najbardziej. Chcieli wrócić do Japonii, do rodziców jej męża. Byli sÄ™dziwi a mąż byÅ‚ ich jedynym dzieckiem. Chcieli wrócić do domu, żeby zająć siÄ™ rodzicami. .
Wiedziałam, że w East Garden żadne zmiany personalne nie mogły się odbyć bez zgody pani Moon, czy Matki jak ją nazywaliśmy. 23 lata lata młodsza niż starzejący się Moon, stale powiększała swoją władztwo. Nigdy nie byłyśmy sobie bliskie, częściowo dlatego że wywierała na mnie wpływ i punktowała moje błędy jako żony i matki. Jednak lata doświadczenia nauczyły mnie, jak gadaniem uzyskać pewne korzyści dla siebie.
​
ZÅ‚apaÅ‚am siÄ™ na tym, że upiÄ™kszam historiÄ™ w miarÄ™ jej kontynuowania. Rodzice męża Kumiko byli w mojej opowieÅ›ci nie tylko starzy ale i schorowani. Para musiaÅ‚a wrócić do Japonii, aby siÄ™ o nich zatroszczyć. Raczej obÄ™dÄ™ siÄ™ bez niani niż zwolniÄ™ jÄ… z jej obowiÄ…zku. Ten ostatni punkt, to wiedziaÅ‚am , znajdzie oddźwiÄ™k u Matki. Jakże czÄ™sto Ojciec siÄ™ skarżyÅ‚ na to, że jego personel jest za duży , wyżywienie i wyposażenie domu zbyt drogie? Brak niani i jednego ogrodnika bÄ™dzie kwiatkiem do kożucha Matki. ObjaÅ›niaÅ‚a chÄ™tnie , że pozwoli im odejść, i powiedziaÅ‚a mi że mogÄ™ być pewna że Peter Kim, osobisty asystent Moona, da im pieniÄ…dze na podróż. Wylecieli do Japonii dwa dni przed naszÄ… ucieczkÄ….
Inna mÅ‚oda kobieta, która pomagaÅ‚a mi przy dzieciach, byÅ‚a wÅ‚aÅ›nie w domu w Korei wkrótce miaÅ‚a poÅ›lubić w Korei ochroniarza z East Garden. PoleciÅ‚am jej przedÅ‚użyć pobyt w Korei do października, co miaÅ‚am nadziejÄ™ , wypeÅ‚ni czas miÄ™dzy naszÄ… ucieczkÄ… i jej powrotem.
​
OdkÄ…d wielebny Moon wybudowaÅ‚ na terenie posiadÅ‚oÅ›ci wÅ‚asny dom, centrum konferencyjne za 24 mln. dolarów, dzieliliÅ›my 19 pokojowÄ… willÄ™ w East Garden wspólnie z siostrÄ… Hyo Jin In Jin i jej rodzinÄ…. Szczęśliwie, - albo dziÄ™ki Bożej OpatrznoÅ›ci – wyjechali na weekend i jeszcze nie wrócili. Nawet gdyby In Jin ostrzeżono , że ja nosze siÄ™ z zamiarem ucieczki nigdy nie potraktowaÅ‚aby tego poważnie. MogÅ‚aby pomyÅ›leć , że próbuje męża przestraszyć w ten sposób, że chce porwać dzieci. Być może próbowaÅ‚abym dać mu nauczkÄ™. Potem wróciÅ‚abym. Ani In Jin ani nikt z rodziny Moona nie uwierzyÅ‚by nigdy , że odchodzÄ™ na zawsze.
PrawdÄ… jest, że nikt z nich nie znaÅ‚ mnie wystarczajÄ…co dobrze, żeby wiedzieć co mogÅ‚abym uczynić. W ogóle nikt mnie nie znaÅ‚ dobrze. Podczas 14 lat życia w sercu rodziny Moona nikt nigdy mnie nie zapytaÅ‚, co myÅ›lÄ™ i co czujÄ™. Oni rozkazywali, ja sÅ‚uchaÅ‚am posÅ‚usznie. DziÅ› obrócÄ™ tÄ™ ich niewiedzÄ™ na swojÄ… korzyść.
​
Cicho obudziłam Shin Hoon, Właśnie tego ranka skończył 9 miesięcy. Był grzecznym dzieckiem. Nie płakał, kiedy go ubierałam, potem obudziłam jego rodzeństwo. Poprosiłam dzieci, żeby się cicho ubrały, podczas gdy udałam się na spotkanie z Madelene.
W ostatnim roku Madelene Pretorius staÅ‚a siÄ™ mojÄ… prawdziwÄ… przyjacióÅ‚kÄ…. ByÅ‚a teraz na drugim koÅ„cu linii telefonicznej, instrumentu mojej ucieczki. Madelene zostaÅ‚a zwerbowana przed 10 -ciu laty podczas ferii przez przypadkowe spotkanie z Moonies w San Francisco. Do klasycznej techniki rekrutacyjnej koÅ›cioÅ‚a należy zaprzyjaźnianie siÄ™ z mÅ‚odÄ… osobÄ…, która jest z dala od domu w podróży. Przyjazna relacja szybko zmienia siÄ™ w rozmowy na temat filozofii i koÅ›cioÅ‚a. PeÅ‚ne sukcesu spotkanie koÅ„czÄ… siÄ™ tym, że turysta zgadza siÄ™ wziąć udziaÅ‚ w wykÅ‚adzie czy spotkaniu. Niektórzy z nich nigdy nie wracajÄ… do domu rodzinnego. .
W ostatnich trzech latach Madelene pracowaÅ‚a dla Hyo Jin’a w Manhattan Center Studios, należącym do koÅ›cioÅ‚a studiu nagraÅ„ w NY. WidziaÅ‚a z bliska efekty uzależnienia mojego męża od kokainy i znaÅ‚a jego gwaÅ‚towny charakter. Gdy zwierzyÅ‚am siÄ™ jej z planów ucieczki zaproponowaÅ‚a mi wsparcie. To byÅ‚o ryzykowne. Gdyby dowiedziaÅ‚ siÄ™ o tym, że mi pomogÅ‚a skierowaÅ‚by siÄ™ również przeciwko niej.
​
Hyo Jin podejrzewaÅ‚ nas o przyjaźń. TydzieÅ„ temu przyszedÅ‚ do kuchni i zastaÅ‚ nas jak rozmawiaÅ‚yÅ›my cicho nad filiżankÄ… kawy. RozkazaÅ‚ mi wyjść a jej opuÅ›cić East Garden. Na górze zagroziÅ‚ mi , że poÅ‚amie mi każdy pojedynczy palec jeÅ›li odważę siÄ™ kontynuować dalej przyjaźń z czÅ‚onkiem koÅ›cioÅ‚a. Te groźby byÅ‚y typowe dla jego dominujÄ…cego i żądnego wÅ‚adztwa zachowania.
ZadrżaÅ‚am teraz na wspomnienie wysiÅ‚ków mojego męża, aby mnie zdominować. PomachaÅ‚am ogrodnikowi i ochroniarzowi, gdy sama wyjechaÅ‚am przez żelaznÄ… kratÄ™ East Garden aby spotkać siÄ™ z mojÄ… przyjacióÅ‚kÄ…. CzekaÅ‚a na mnie przed wschodnim „Deli”.
Pozwoliłam jej zniknąć w terenie, dokładnie tak jak pozwalałam zniknąć moim dobrom materialnym. Prawie codziennie wyjeżdżałam pod czujnym okiem wszechobecnych kamer z krzesłami, lampami, pudłami i walizkami. Strażnicy akceptowali bez pytań, że ja tylko składuję meble i stare ubrania w Belwederze, innym domu Moona położonym w dole ulicy. Pani Moon robiła tak cały czas.
​
Prawdziwy mój cel znajdowaÅ‚ siÄ™ bardziej w mieÅ›cie, wynajęłam magazyn żeby przechować tam mój dobytek na nowe życie. DziÅ› nadszedÅ‚ także nasz czas, żeby odejść. Mój brat i Madelene czekali.
.
Ulice od Irvinton do Tarrytown byÅ‚y spokojne. ByÅ‚a peÅ‚nia lata, turyÅ›ci poszukujÄ…cy ducha Washington Irvint’s Sleepy Hollow rozkoszowali siÄ™ wiejskÄ… okolicÄ… razem ze staÅ‚ymi mieszkaÅ„cami. ByÅ‚o jednak za wczeÅ›nie, żeby spotkać kogoÅ› z nich. SpotkaÅ‚am Madelene na umówionym rogu ulicy i przeszmuglowaÅ‚am jÄ… pod kocem z powrotem na teren posiadÅ‚oÅ›ci, żeby pomogÅ‚a mi z dziećmi. PowinnyÅ›my byÅ‚y wrócić w to samo miejsce wziąć jej samochód i spotkać siÄ™ z moim bratem żeby wspólnie karawanem pojechać do Massachuset.
​
Kiedy zapakowałyśmy ostatnią walizkę do samochodu, Madelene i ja wyprowadziłyśmy pięcioro dzieci, przeszły boso na palcach obok sypialni męża do wyjścia i przez zewnętrzną bramę na zewnątrz. Ojciec się nie poruszył,
Madelene schowaÅ‚a każde dziecko w dostÄ™pny zakamarek w przeÅ‚adowanym samochodzie i wÅ›lizgnęła siÄ™ na dodatkowe siedzenie w samochodzie, dokÅ‚adnie ukryÅ‚a dzieci i siebie pod kocem. ProwadziÅ‚am samochód wolno drogÄ… peÅ‚nÄ… zakrÄ™tów, obsadzonÄ… wiÄ…zami, WyjechaÅ‚am przez gÅ‚ównÄ… bramÄ™ uÅ›miechajÄ…c siÄ™ do ochroniarza, który zaledwie przed kilkoma dniami zaczÄ…Å‚ tam sÅ‚użbÄ™. SkrÄ™ciÅ‚am z East Garden na Sunnyside Lane. Nie odwróciÅ‚am siÄ™ za siebie.
​
​
​